- Chciał mnie pocałować! - wybiegłam z pokoju zapłakana. Biegłam, przed siebie. Nie znałam dobrze tutejszego miejsca więc, poprosiłabym aby ktoś z obsługi hotelu poszedł ze mną na spacer.
- Dzień dobry. - wycierałam łzy - Nie znam tego miejsca, i czy mógłby mnie ktoś oprowadzić?
- Violetta. - nie chciałam się odwracać, ponieważ bałam się kto to może być. - Proszę, odwróć się.
- Eh.. - odwróciłam się - Leon?!
- Tak, ja a myślałaś że, kto? - podszedł do mnie i mocno mnie przytulił - A, teraz powiedź mi czemu płaczesz? Nienawidzę, jak jesteś smutna.
- Opowiedziałam wszystko Francesce ..
- To chyba dobrze, powiedziałaś to co Ci leży na sercu.
- Nie, Leon. Chodzi o to, że Fran może mnie znienawidzić! A ja ją kocham.
- Violu, wszystko będzie dobrze..
*Następnego dnia rano..*
Nie wróciłam do mojego pokoju na noc. Spałam z Leonem, czuje się bezpieczna przy nim. W głębi duszy chce porozmawiać z moją przyjaciółką ale, boje się jej reakcji.
- Cześć - otworzyła drzwi znajoma - Wy jeszcze śpicie śpiochy?
- Fran? - powstałam do pozycji siedzącej - Nie jesteś załamana czy, coś?
- Fran? - powstałam do pozycji siedzącej - Nie jesteś załamana czy, coś?
- Nie, a czemu miałabym? - podeszła bliżej łóżka - Na początku było mi trochę przykro ale, potem zdałam sobie sprawę że, nie mam z czego.
- Jak to? - wstałam z łóżka - Przecież zniszczyłam Ci związek.
- Nie, nie, nie to nie tak Violu - przytuliła mnie - Federico już dawno się w tobie podkochiwał i wiążąc się z nim brałam pod uwagę że, może chcieć bardziej Ciebie niż mnie.
- Francesca jesteś najlepszą przyjaciółką jaką mogła mieć!
- Ty też Violu.
- Cicho tam - uderzył mnie poduszką - ktoś tu chce spać.
- Długo sobie nie pośpi! - wzięłam poduchę i zaczęłam go nią bić. Nagle przyciągnął mnie do siebie za biodra i złożył mi namiętny pocałunek na ustach.
- A ja dostanę buziaka? - zrobił dziubka z ust - Chyba mi nie odmówisz.
- Nie, dam - upierała się - Za karę.
- Ale co ja zrobiłem?!!? - oburzył się - Byłem pijany ! Tylko Ciebie kocham.
- Skąd mam mieć pewność że, nie kłamiesz?
- A z tąd że, tylko dla Ciebie kupiłem 12 róż - pokazywał na palcach - Bo dla Ciebie kupiłem nam wakacje.
- Wiesz Federico - popatrzyła na mnie i zaraz z powrotem na Fede - Wsadź sobie te wakacje gdzieś!!!! - wybiegła z pokoju.
- A ja dostanę buziaka? - zrobił dziubka z ust - Chyba mi nie odmówisz.
- Nie, dam - upierała się - Za karę.
- Ale co ja zrobiłem?!!? - oburzył się - Byłem pijany ! Tylko Ciebie kocham.
- Skąd mam mieć pewność że, nie kłamiesz?
- A z tąd że, tylko dla Ciebie kupiłem 12 róż - pokazywał na palcach - Bo dla Ciebie kupiłem nam wakacje.
- Wiesz Federico - popatrzyła na mnie i zaraz z powrotem na Fede - Wsadź sobie te wakacje gdzieś!!!! - wybiegła z pokoju.
Super!
OdpowiedzUsuńAle czekaj bo nie rozumiem, za biodra przyciągną Viole Fede prawda.
Bosko ;*
OdpowiedzUsuń